Sensei Tsutomu Ittosai Iwakuma urodził się 15. grudnia 1936 roku w Hiroshie w rodzinie o bardzo długich tradycjach samurajskich. Mama Senseia Iwakumy pochodziła z rodu Hayashi. Jego pradziad służył w randze ministra u Ody Nobunagi, a po jego śmierci u Yukinagi Asano władcy Hiroshimy. Rodzina Hayashi była związana z rodem Asano do restauracji Meiji.
Razem z dziadkami został ewakuowany z miasta na kilka dni przed wybuchem bomby atomowej. Poza życiem, rodzinie udało się uratować dwie bezcenne rzeczy, mapę Hiroshimy z początku XVI wieku, jedyny ocalały taki dokument po wybuchu bomby, który sensei przekazał magistratowi Hiroszimy na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Druga rzecz, która ocalała, to XVI wieczny miecz z kuźni Kai Mihary, który można dziś obejrzeć w muzeum zamku w Hiroshima. Po wojnie sensei Iwakuma rozpoczął studia medyczne w Tokyo. Kilka lat później wyruszył na północ do dalekiego Sapporo, gdzie został, skierowany do pracy w miejskim szpitalu. Po powrocie z Hanoweru, gdzie sensei odbywał specjalizację z neurochirurgii, został ordynatorem Miejskiego Szpitala w Sapporo, w którym pracował aż do przejścia na emeryturę. Pracując w swoim macierzystym szpitalu poznał Yamamoto Ittosai Kakuyoshi, ostatniego ucznia wielkiego mistrza Sokaku Takedy. Sensei Yamamoto, który już od dawna nie uczył nikogo w drodze wyjątku, zaczął przekazywać swoją bezcenną wiedzę lekarzowi, który dbał o niego podczas choroby. I tak przez cztery lata, aż do śmierci swojego nauczyciela, dzień w dzień po pracy przez trzy godziny wieczorami doktor Iwakuma studiował Mugen Shinto Ryu Iai Jutsu. Na łożu śmierci obiecał swojemu nauczycielowi, że będzie nauczał i propagował tą szkołę miecza.
Jako uzupełnienie swojej wiedzy z zakresu budo, a także z polecenia sensei Yamamoto, sensei Iwakuma trafił do dojo Yukiyoshi Sagawy, równiez ucznia Sokaku Takedy i przez dwa lata pod okiem sędziwego już nauczyciela zgłębiał tajniki Daito Ryu Aiki Jujutsu. W ten oto sposób poznał dwóch legendarnych nauczycieli, którzy trwale wpisali się do historii japońskich sztuk walki.
W maju 2008 roku dzięki dość szczególnemu splotowi okoliczności i dobrej woli kilku osób sensei Tsutomu Ittosai Iwakuma przyjechał do Opola.
Dziś, jak sam mawia, Opole stało się jego drugim domem. Przyjeżdża tu od ośmiu lat, kilka razy w roku na jedno, dwutygodniowe wizyty, podczas których naucza sztuki Mugen, zwiedza nasz kraj i oddaje się swojej drugiej życiowej pasji – malarstwu. Podróże Senseia nie ograniczają się tylko do Polski i Opola, od siedmiu lat prowadzi grupę Mugen w Rydze, odwiedził Taszkient, a ma w planach wizytę w Gruzji i został niedawno zaproszony na Kubę.