Próba spisania żywotu o’sensei’a Ueshiba w krótkim i zwartym biogramie jest wręcz niemożliwa. Ten z pozoru niewielki mężczyzna łączył w sobie cechy człowieka renesansowego: był w pełnym tego słowa znaczeniu filozofem, duchownym, społecznikiem, rolnikiem, żołnierzem, wojownikiem, uczniem, nauczycielem, a potem mistrzem sztuk walki. Każdej z tej roli oddał się całkowicie i zgodnie z japońskim duchem doskonalenia nawet najdrobniejszych czynności życiowych, osiągnął w nich mistrzostwo.
„Sztuka walki jest trenowaniem Twojej własnej, znajdującej się w Tobie siły, którą musisz rozwijać i za pomocą której możesz wchłaniać siłę innych, nie działając agresywnie.”
Morihei Ueshiba (ur. 14.12.1883r., zm. 26.06.1969r.) urodził się jako czwarte dziecko i zarazem najstarszy syn państwa Ueshiba – Yoroku i Yuki z domu Itokawa, w Tanabe, w Prefekturze Wakayama. Był dzieckiem wątłej budowy ciała i słabego zdrowia. Na przeciw temu, jego ojciec Yoroku od małego zalecał synowi ćwiczenia fizyczne, które nie należały do najlżejszych, np. Morihei stał się tragarzem starszych lub chorych pielgrzymów do sanktuarium w górach Kumano, położonego w odległości około 80 km od Tanabe, niosąc ich tam na swoich plecach. Ponadto zachęcał go do pływania i ćwiczeń sumo. Równolegle do rozwoju fizycznego, ojciec dbał o jego rozwój duchowy. W wieku siedmiu lat Morihei został posłany do świątyni buddyjskiej Jizodera, aby zgłębiać nauki mistrzów buddyjskich i konfucjańskich. To ojciec był pierwszym mistrzem o’sensei’a, który zaszczepił w nim ciągły rozwój osobisty i zamiłowanie do ciężkiej pracy. Kontynuując naukę w liceum, którego nie ukończył i w szkole rachunkowości, a następnie podejmując pracę w biurze rachunkowym, Morihei starał się przyjąć dla siebie rolę obywatelską. Jednak handel nie był tym, z czym młody Morihei chciał związać swoje życie. W wieku 17 lat z polecenia ojca wyjechał do Tokyo, w celu praktykowania handlu. Jednak Morihei równolegle rozpoczął tam ćwiczenie Tenjin Ryu jujustsu pod kierunkiem Tokusaburo Tozawa. Choroba beri – beri przerwała pobyt w Tokyo i zmusiła młodego Ueshibę do powrotu do rodzinnego Tanabe, gdzie zawarł związek małżeński ze znaną od lat dziecięcych Hatsu Itokawa.
„Nie patrz na swoje życie z urazą i bądź przygotowany na zaakceptowanie wszystkiego, co bogowie przed Tobą stawiają. Każdy dzień przynosi ze sobą radość i wściekłość, ból i przyjemność, ciemność i światło, rozwój i rozpad. Wszystko to części naturalnego cyklu – tak czy inaczej, nie próbuj narzekać lub walczyć przeciwko kosmicznemu porządkowi. Zaakceptuj go, a on zaakceptuje Ciebie.”
W wieku 20 lat, w 1903 roku wstąpił do wojska – 37. regimentu 4. dywizji w Osace. W wojsku przylgnął do niego przydomek „król żołnierzy”. Podczas pobytu w służbie wojskowej Morihei opanował do perfekcji sztukę posługiwania się bagnetem. W czasie służby wojskowej ćwiczył on Goto-ha Yagyu Shingan Ryu jujutsu w dojo Masakatsu Nakai w Sakai, na przedmieściach Osaki. Po raz pierwszy zetknął się wtedy z tradycyjnym systemem walki. Uczył się walki mieczem, kijem i lancą. Prawdopodobnie w związku z listem polecającym swojego ojca, Morihei nigdy nie wziął udziału w walce na pierwszym froncie. Choć w tym miejscu źródła nie są zgodne, gdyż w innym miejscu podaje się, że odznaczył się na polu bitewnym odwagą w walce, za co, po zakończonej wojnie, został podniesiony do stopnia sierżanta. Znana jest historia, która podaje, że młody Ueshiba potrafił w sobie tylko znany sposób uniknąć trafienia przez kulę, gdyż w odpowiednim momencie wiedział, kiedy i w jakim kierunku zejść z linii lotu pocisku.
„Jestem niepokonany niezależnie od szybkości ataku. Nie dlatego, że moja technika jest lepsza czy też szybsza od techniki napastnika. To nie kwestia szybkości. Walka jest rozstrzygnięta zanim się zaczęła.”
W 1912 roku Moritei Ueshiba stanął na czele grupy młodych – około 54 rodzin, blisko 80 osób i realizując rządowy plan zasiedlania nieznanych rejonów wyspy Hokkaido, przeniósł się z nimi do niewielkiej miejscowości Shirataki. To w tym miejscu przez blisko 7 lat, jako radny, poprzez liczne projekty społeczne robił wszystko, co było w jego mocy, aby plan zasiedlenia wyspy się powiódł. W lutym 1915 r. w Engaru, w życiu Ueshiby pojawił się ekscentryczny, ale wybitny nauczyciel Daito Ryu jujutsu -Sokaku Takeda. Widząc pokaz sztuki mistrza Morihei zapomniał o „całym bożym świecie” i całą swoją uwagę skupił na studiowaniu sztuki walki z mistrzem Takeda. Mistrz Takeda był jedną z najważniejszych osób, która przyczyniła się do stworzenia w późniejszym czasie aikido. Morihei Ueshiba studiował z Sokaku Takeda walki mieczem, lancą, sumo i walki wręcz. Ponownie z pomocą przyszedł mu jego ojciec Yoroku, który umożliwił mu założenie dojo, gdzie osiadł wraz z mistrzem Sokaku Takeda. W listopadzie 1919 roku doszła go wieść o ciężkiej chorobie ojca. Wówczas udał się w drogę powrotną do Tanabe. Jednak nie skierował się tam bezpośrednio, gdyż zdecydował zatrzymać się w Ayabe. Spotkał tam kolejną osobę, która wywarła znaczący wpływ na osobowość – tajemniczego i ekscentrycznego Onisaburo Deguchi – przywódcę nowej, szybko rozwijającej się religii Omoto-kyo. Podsumowując – Sokaku Takeda wpłynął na rozwój fizyczny, a Onisaburo Deguchi na rozwój duchowy, które to w równym stopniu przyczyniły się do powstania sztuki aikido.
„Aikido wymaga pokojowego nastawienia do wszystkich ludzi, a nie dążenia do tego by być silnym po to tylko, by móc pokonać przeciwnika.”
Onisaburo Deguchi dostrzegł w Moritei Ueshiba wielki talent do sztuk walki i ogromny potencjał. Zachęcony przez mistrza, Ueshiba przekształcił część domu w salę do treningów. Początkowo nauczał sztuk walki tylko adeptów szkoły Omoto-kyo. „Szkołę” tą nazwał Akademią Ueshiba. Około lat 20 XX wieku Morihei Ueshiba zaczął dostrzegać w swoim modelu nauczania coraz większy wpływ pierwiastka duchowego. W 1922 r. podejście to zostało formalnie nazwane “aiki-bujutsu”, a stało się szerzej znane jako Ueshiba-ryu aiki-bujutsu. Sława Morihei rosła, dlatego też grono ćwiczących zaczęło się powiększać i objęło już nie tylko wyznawców religii Omoto-kyo. Znaleźli się w niej wielcy dowódcy wojskowi. Jednym z nich był admirał Isamu Takeshita, który stał się wielkim agitatorem i propagatorem aiki-bujutsu. To dzięki niemu Morihei przeniósł się do Tokyo, gdzie w latach 1927-1931 nauczał w prywatnych rezydencjach, a jego uczniami stali się członkowie wysoko postawionych rodów.
„Ci, którzy chcą ćwiczyć Aikido, powinni otworzyć swoje umysły, słuchać głosu Boga poprzez Aiki. Powinieneś zrozumieć oczyszczające działanie Aiki, ćwiczyć i pracować nad doskonaleniem siebie, a wtedy zacznie się doskonalenie Twojego ducha.”
W kwietniu 1931 roku w Wakamatsu cho, w miejscu gdzie dziś mieści się Aikikai Hombu Dojo, powstał Kobukan. Dojo liczyło 80 mat. W tym czasie sława, szacunek i podziw dla dokonań Moritei Ueshiba była już tak wielka, że chętnych, chcących rozpocząć naukę w dojo było bardzo wielu. Dlatego obowiązywały zasady rekrutacji: list polecający, świadectwo dwóch osób i osobista rozmowa kwalifikacyjna z sensei Ueshiba. W latach 30 XX wieku dojo Ueshiba otrzymało miano „piekielnego dojo” z uwagi na charakter treningów. Uczniowie z zewnątrz ćwiczyli raz dziennie, a uchideshi, aż cztery razy dziennie. Studentów nie obowiązywał żaden podział na stopnie. Nie uiszczali oni również żadnej opłaty za uczestnictwo w zajęciach. Studenci sami mieli znaleźć sposób, aby we właściwy sposób wyrazić wdzięczność za pobrane nauki. W 1942 r. Morihei pozostawił dojo w Tokio Kisshomaru – najstarszemu synowi i przeniósł się do Iwama. Zbudował tam Świątynię Aiki i Aiki Dojo (znane obecnie pod nazwą Ibaragi Dojo). W latach 50-tych podróżował po Japonii ucząc, dając liczne pokazy i wykłady. Zmarł 26 kwietnia 1969 roku w szpitalu do końca pozostając wiernym swoim ideom. Umarł ze słowami na ustach: „Aikido jest dla wszystkich”.
Słowa o’sensei’a Morihei Ueshiba, które warto znać:
„Sekretem Aikido nie jest to jak macie poruszać swoje ciała, ale jak wykorzystywać wasze umysły. Nie uczę was technik walki. Uczę was jak nie być agresywnym.”
„Wygrana lub przegrana nie jest prawdziwym budo. Prawdziwe budo nie zna porażki. Nigdy nie przegrywać oznacza nigdy nie walczyć.”
„Aikido nie jest sztuką niszczenia lecz sztuką życia, dobroci, pokoju oraz miłości natury.”
„Technika oparta wyłącznie na sile fizycznej jest słaba; technika oparta na sile duchowej jest mocna…”
„Pozwól przeciwnikowi iść tam, gdzie chce – zmień mu drogę, jeśli tego pragnie, a potem pozwól mu upaść tam, gdzie chce.”
„Sekret aikido polega na pozostawaniu w jedności z Wszechświatem i zharmonizowaniu się z jego ruchem. Ten, kto poznał tajniki aikido, ma Wszechświat „w sobie” i może powiedzieć – „jestem Wszechświatem.”
„Dobro i zło tworzy razem jedną rodzinę świata. Aikido pozostaje ponad wszystkim, nie nazywa żadnych wzajemnych relacji złymi lub dobrymi. Utrzymuje wszystkie istoty w stałym wzroście i rozwoju służąc realizacji Wszechświata.”
„Choćbyś był okrążony przez tuzin wrogów gotowych do ataku, walcz z myślą że to tylko jeden wróg.”